Jak nie teraz, to kiedy? Siatkarki Budowlanych Toruń podejmują SMS PZPS Sosnowiec i nie mogą sobie pozwolić na stratę choćby jednego punktu w tym pojedynku.
Do czterech urosła seria przegranych z rzędu toruńskiego zespołu, w ostatnich sześciu kolejkach podopieczne Ewy Openchowskiej wygrały tylko raz. W efekcie z trzeciego miejsca spadły na czwarte, ale dwie kolejne ekipy wyprzedzają tylko dzięki lepszemu bilansowi setów. Awans do play off stopi pod dużym znakiem zapytania i tylko seria zwycięstw uratuje miejsce w czwórce.
Okazja jest dobra, bo przed toruniankami kilka łatwiejszych spotkań. Jurto zmierzą się z SMS Sosnowiec, w kolejnych meczach z AZS AWF Poznań i Wisłą Kraków. To drużyny, które będą bronić się przed spadkiem w tym sezonie. – To nie znaczy, że będą łatwymi przeciwnikami. Wręcz przeciwnie, na tym etapie każdy zespół kładzie na szalę wszystko, co ma najlepsze. Wisłę ostatnio pokonał Sokół Chorzów i udowodnił, że stać go na duże niespodzianki
– podkreśla drugi trener Budowlanych Mariusz Soja .
Niestety, na niespodzianki stać także uczennice Szkoły Mistrzostwa Sportowego, które jutro przyjadą do Torunia. W pierwszej rundzie Budowlani nie zgubili nawet seta w Sosnowcu, ale od tego czasu wiele się zmieniło. SMS zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w lidze, ale potrafił wygrać 3:2 z AZS AWF Poznań i urwać dwa sety na wyjeździe liderowi z Łodzi.
Trener Ewa Openchowska w tym tygodniu musiała przed zarządem klubu tłumaczyć się ze słabszych wyników. M.in. dlatego miejsca na kolejne pomyłki już nie ma. – Jesteśmy jednym z najmłodszych zespołów w lidze, ale akurat przeciwko SMS doświadczenie będzie po naszej stronie. W tym meczu już nie chodzi o podjęcie walki, musimy po prostu wygrać. Dziewczyny same muszą udowodnić, że są warte tych pieniędzy, o które cały czas dla nich walczymy
– podkreśla trener Openchowska.
Budowlani wystawią w sobotę optymalny skład. Pewnym problemem jest epidemia grypy, w toruńskim zespole zmagają się z nim m.in. Zuzanna Matusowa i Judyta Szulc . Na szczęście do pełnej formy wróciła po kontuzji kostki rozgrywająca Karolina Filipowicz .
źródło: Gazeta Pomorska