Kibice siatkówki w Kędzierzynie-Koźlu żyją już meczem ze Skrą. Bilety na przyszłotygodniowe spotkanie idą jak przysłowiowe ciepłe bułeczki. Tymczasem w najbliższą sobotę podopieczni Krzysztofa Stelmacha zagrają z rewelacyjnym w ostatnim czasie AZS Politechnika Warszawską.
Wiadomo już, że rywale zespołu z Kędzierzyna-Koźla zagrają osłabieni brakiem Radosława Rybaka. Mijający tydzień nie był także najszczęśliwszy dla Marcina Mierzejewskiego , libero kędzierzyńskiego zespołu. – Rzeczywiście Marcin przeszedł prawdopodobnie jakąś grypę żołądkową, bo narzekał na bóle brzucha. Jednak wrócił do treningu i w Warszawie powinien zagrać
– powiedział nam dzisiaj Kazimierz Pietrzyk prezes ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Mecz z warszawską Politechniką może się okazać kluczowy, w końcowym rozrachunku tabeli PlusLigi. A zespół z Kędzierzyna-Koźla marzy o drugim miejscu w tabeli, przed pierwszą rundą play-off. – W tej chwili nie ma meczów nieważnych. Zdajemy sobie sprawę, że pojedynek w Warszawie nie będzie łatwy. My jesteśmy po porażce a zespół Politechniki jest pozytywnym zaskoczeniem tegorocznych rozgrywek i gra w tej chwili bardzo dobrze. Wszędzie trzeba szukać punktów więc poszukamy ich także w Warszawie. Różnica pomiędzy naszym zespołem a trzecią w tabeli Resovią jest niewielka a my chcemy obronić to drugie miejsce przed play-off. Układ gier mamy niekorzystny, bowiem czekają nas mecze z Bełchatowem (u siebie – dop.aut) oraz z Częstochową i Jastrzębiem (na wyjeździe – dop.aut
) – dodał prezes kędzierzyńskiego klubu.
* Wiktor Sobierajski (SPORT-PRESS-MEDIA)
źródło: inf. własna, SPORT-PRESS-MEDIA