Siatkarki Urałoczki Jekaterinburg do awansu do półfinału Pucharu CEV potrzebowały jednego zwycięskiego seta. Mimo to we własnej hali pokazały klasę i wygrały 3:0.
Przypomnijmy, że w pierwszy meczu, który odbył się w Bielsku-Białej, zespół Urałoczki także zwyciężył 3:0.
Bielski zespół wyjechał do Rosji w osłabionym składzie. Ze względów zdrowotnych w rewanżowym meczu nie mogły zagrać: Anna Barańska, Katarzyna Skorupa, Eleonora Dziękiewicz oraz Agata Sawicka. Pozostałe zawodniczki pokazały jednak już w premierowym secie, że nie zamierzają ułatwiać zadania podopiecznym trenera Nikołaja Karpola, który desygnował do gry swoją najmocniejszą ekipę.
Wprawdzie to gospodynie prowadziły na pierwszej przerwie technicznej 8:6, a za chwilę 10:6, ale bielszczanki szybko zniwelowały straty. Kolejne dobre akcje sprawiły, że BKS Aluprof objął prowadzenie 16:15. W końcowym fragmencie emocjonującej partii bardzo często notowano wynik remisowy – 17:17, 21:21 czy 23:23. Przyjezdne jako pierwsze wypracowały sobie piłkę setową, ale nie zdołały dokończyć dzieła. Rosjanki były bardziej skuteczne i wygrywając seta otwarcia zapewniły sobie awans do turnieju finałowego.
Mimo takiego rozstrzygnięcia siatkarki z Bielska-Białej nie ustępowały i także losy drugiego seta ważyły się bardzo długo. Bielszczanki przegrywały już 10:14, by wpierw odrobić straty, a następnie objąć prowadzenie 21:19. W decydujących akcjach jednak więcej opanowania wykazały miejscowe.
Najmniej wątpliwości przyniósł set trzeci. W nim Urałoczka tylko na krótką chwilę oddała inicjatywę bielszczankom. Te zdołały odskoczyć na 13:11, ale pięć kolejnych punktów zgarnęły Rosjanki. Wypracowanej różnicy nie udało się już zniwelować i pewnie grające gospodynie także w drugim spotkaniu fazy ćwierćfinałowej wygrały bez straty seta.
Urałoczka Jekatierinburg – Aluprof Bielsko-Biała 3:0
(27:25, 25:23, 25:15)
Skład:
BKS Aluprof: Gajgał, Horka, Ciaszkiewicz, Studzienna, Bamber, Kaczmar
Zobacz również:
źródło: inf. własna, sportowebeskidy.pl