Trochę w cieniu Gali Siatkarskie Plusy oraz Meczu Gwiazd PlusLigi mężczyzn wyjdą w niedzielę na parkiet siatkarki Centrostalu Bydgoszcz oraz Gedanii Żukowo. Faworyt w tym spotkaniu może być tylko jeden.
Podopieczne trenera Piotra Makowskiego w pierwszej potyczce w roku 2009 zanotowały bolesną porażkę w Dąbrowie Górniczej. Szkoleniowiec Centrostalu nie robi jednak tragedii i zapewnia, że nie ma mowy o kryzysie. Gospodynie są rewelacją rozgrywek w PlusLidze kobiet. Na własnym parkiecie przegrały tylko z Aluprofem Bielsko-Biała, a w pozostałych trzech potyczkach nie straciły nawet seta. Terminarz rundy rewanżowej też jest bardzo korzystny dla bydgoszczanek, gdyż z 9 spotkań aż 6 rozgrywają we własnej hali.
Gedania Żukowo to zespół, który był budowany z myślą o utrzymaniu w lidze i ograniu młodych zawodniczek. Atutem tej drużyny jest właśnie młodość i charyzma. To pierwsze jednak niekiedy obraca się przeciwko podopiecznym Grzegorza Wróbla . Sytuacja w tabeli żukowianek nie wygląda optymistycznie. Zajmują ostatnie miejsce z dorobkiem zaledwie 6 punktów po 11. kolejce. Poza tym na niekorzyść gości wpływa fakt, iż z tych 6 oczek żaden nie został zdobyty na parkiecie rywala.
Gospodynie jeśli wygrają niedzielny mecz za 3 punkty to tylko katastrofa będzie mogła ich pozbawić gry w ósemce. Ale apetyty rosną w miarę jedzenia i teraz wszyscy związani z Centrostalem nie wyobrażają sobie, aby ich ulubienice nie startowały do play-off z rozstawienia. Jest to tym większą niespodzianką, gdyż skład drużyny bydgoskiej był budowany z myślą o grze w I lidze.
Jeśli przyjrzeć się dokładnie statystykom, to można odnieść wrażenie, że kluczowym elementem dla wyniku tego spotkania będzie zagrywka bydgoszczanek. Gospodynie mają najmniej efektywną zagrywkę w całych rozgrywkach. Żukowianki natomiast grają najsłabiej w przyjęciu spośród wszystkich drużyn PlusLigi. Zarówno w ataku, jak i w bloku Centrostal wypada lepiej od rywalek.
Ciężko doszukać się pozytywnych aspektów wśród ostatniej drużyny PlusLigi kobiet. Porównując składy obu drużyn bydgoszczanki wyglądają o niebo lepiej. Trudno się dziwić, skoro średnia wieku gości wynosi niewiele ponad 20 lat. Ale może właśnie ta młodość i brak kompleksów okażą się atutem w niedzielnym pojedynku.
Spotkanie odbędzie się w hali Łuczniczka o godzinie 14.45.
źródło: inf. własna