W listopadzie ubiegłego roku we Włoszech ze zwycięstwa 3:1 cieszyły się podopieczne Bogdana Serwińskiego. Dziś, w Muszynie górą były przeciwniczki. O tym przegranym spotkaniu opowiedziały Marcinowi Prusowi Izabela Bełcik i Aleksandra Jagiełło.
Wyszłyśmy bardzo zmotywowane, byłyśmy rządne walki i zwycięstwa, ale się nie udało. W każdym secie podcinano nam skrzydła i nie potrafiłyśmy się rozwinąć tak jak trzeba – tymi słowy rozgrywająca Muszynianki podsumowała występ swojego zespołu w Lidze Mistrzyń, a jaj koleżanka z drużyny Aleksandra Jagiełło dodała – Zespół z Bergamo był tak dobrze dysponowany, że grało się ciężko. Mogłyśmy postawić większy opór w tym pierwszym i trzecim secie
.
Doskonale dysponowane rywalki momentami przejmowały całkowitą kontrolę nad przebiegiem spotkania, potwierdzają to słowa rozgrywającej drużyny gospodarzy – Zespół z Włoch od samego początku zagrał bardzo agresywnie w ataku, bloku i obronie. Dziewczyny dwoiły się i troiły żeby umieścić piłkę w boisku . Rzadko nam się to zdarzało, zbyt rzadko żeby chociaż wygrać jednego seta
. – a po chwili dodała – Nie mogłyśmy się przebić przez blok, a jak się przez niego przebiłyśmy to tam stała obrona
.
Szansę na zwycięstwo miały gospodynie w drugiej odsłonie spotkania. Niestety, po fantastycznej grze w końcówce nie pozostało śladu, a atakujące z Bergamo bez problemów umieszczały piłki w polu gry przeciwnika. – Prowadziłyśmy w połowie drugiego seta, w którymś momencie, jak było po 16, Bergamo odskoczyło na 19:16. Trzy punkty z rzędu straciłyśmy po własnych błędach. Później udało nam się dorównać. Niestety błędy w końcówce spowodowały, że przegrałyśmy
. – oceniła kapitan zespołu Aleksandra Jagiełło.
Przyjmująca Muszynianki również podkreślała wysoką dyspozycję swych dzisiejszych rywalek – Trzeba oddać Bergamo, że zagrały dzisiaj rewelacyjny mecz, to co pokazały w obronie, to było mistrzostwo i myślę, że to był mecz szkoleniowy w ich wykonaniu
. Podopieczna Bogdana Serwińskiego zwróciła uwagę na słabą skuteczność swych koleżanek – Miałyśmy problemy w bloku, praktycznie nie mogłyśmy zablokować dobrze dysponowanych atakujących
.
Mistrzynie Polski nie zamierzają jednak składać broni. Już w przyszłym tygodniu, czeka je wyjazd do Rumunii, gdzie w ostatniej kolejce zmierzą się z Metal Galati – Nie zwieszamy głów, będziemy walczyć z zespołem rumuńskim, mimo tego że tutaj odniosłyśmy z nimi porażkę. Jest to chyba najsłabszy z tych trzech zespołów, z którymi miałyśmy okazję zmierzyć się w Lidze Mistrzyń
. – powiedziała Izabela Bełcik .
Pozostaje więc wierzyć zapewnieniom rozgrywającej i trzymać kciuki za Polki podczas przyszłotygodniowego spotkania z Rumunkami.
* rozmawiał Marcin Prus (Polsat Sport)
źródło: inf. własna, Polsat Sport