Dwutygodniową przerwę w rozgrywkach PlusLigi siatkarze Jadaru wykorzystają na treningi oraz podreperowanie zdrowia. Na konsultacji u Grzegorza Adamczyka, lekarza kadry, przebywają Marcin Kocik i Wojciech Żaliński.
Obaj byli wyróżniającym zawodnikami sobotniej potyczki z Asseco Resovią Rzeszów. Niestety, ambitną postawę przepłacili dolegliwościami. Marcin Kocik narzeka na kręgosłup, Wojciechowi Żalińskiemu dokucza bark. Siatkarze w poniedziałek mieli wolne, dzisiaj rano zameldowali się natomiast już w Warszawie u Grzegorza Adamczyka.
– Szczerze powiedziawszy to już przed świętami coś mnie tam pobolewało. W ostatnich dniach dolegliwość się jednak nasiliła. Po meczu w sobotni wieczór nie mogłem już wytrzymać. Niewiele pomagały nawet środki przeciwbólowe
– podkreśla Wojciech Żaliński.
Jana Sucha martwi niedyspozycja podstawowych zawodników. Doświadczony szkoleniowiec na razie nie robi jednak z tego powodu wielkiego dramatu. – Jeżeli będzie diagnoza lekarska, zastanowimy się co począć. Tymczasem spokojnie trenujemy
– podkreśla. W przedpołudniowych zajęciach we wtorek w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, oprócz wspomnianego duetu, uczestniczyli wszyscy zawodnicy.
Najbliższe dni szkoleniowiec wykorzystać chce na systematyczne zajęcia. – Nie gramy w tym czasie żadnego sparingu. Trening, trening i jeszcze raz trening. Za dwa tygodnie czeka nas arcyważny mecz z Bydgoszczą, która tak jak my walczy o ligowy byt. To będzie prawdziwa bitwa, w której nie będziemy mieli prawa okazać własnych słabości
– podkreśla Jan Such.
W tym miejscu wypada przypomnieć, w kończącym 12. kolejkę meczu Delecta we własnej hali pokonała ZAKSĘ Kędzierzyn Koźle 3:2 i w tabeli ma dwa punkty przewagi nad Jadarem.
źródło: SportRadom.pl