Na parkiet Avii, Pronar Parkiet Hajnówka wyszedł z Konradem Woronieckim, który ostatnio nie trenował z powodu grypy. Hajnowianie zagrali dobrze, ale nie na tyle by zdobyć choćby punkt.
– Znaliśmy siłę Pronaru. Chyba nawet zajmuje zbyt niską pozycję w lidze. To był chyba najtrudniejszy przeciwnik z jakim graliśmy ostatnio w naszej hali. Cieszę się, że znów odnieśliśmy zwycięstwo w ciężkiej walce
– komplementował hajnowian trener Avii Krzysztof Lemieszek.
Spotkanie mogło się potoczyć inaczej. Po porażce gości w pierwszej partii, w drugiej oba zespoły szły „łeb w łeb”. Aż do stanu 24:23, gdy „Traktory” nie skończyły swojej akcji, a kontrę wykorzystał Marcin Jarosz. Gdy w trzecim secie Maciej Gorzkiewicz zaserwował dwa asy i Avia prowadziła 4:0, wydawało się, że to koniec. Hajnowianie pokazali jednak charakter. Szybko odrobili straty, a przy serwisach Sebastiana Wójcika zdobyli kilkupunktową przewagę. Potem prowadzili już nawet 18:9.
Tie-break był blisko, ale Avia od momentu gdy uciekła w czwartej odsłonie na 3 punkty (21:18), w twardej, męskiej walce utrzymała przewagę.
– Musimy wygrywać przede wszystkim u siebie
– mówił przed wyjazdem trener Pronaru Paweł Blomberg.
Strata punktów na boisku lidera rzeczywiście tak bardzo nie boli, choć do zdobyczy brakowało naprawdę niewiele.
Avia Świdnik – Pronar Parkiet Hajnówka 3:1
(25:21, 25:23, 19:25, 25:22)
Skład:
Pronar Parkiet: Woroniecki, Matusiak, Staniewski, Kozioł, Wójcik, Jaskulski, Knasiecki (libero) oraz Niemiec, Zrajkowski
*Autor Miłosz Karbowski
Zobacz również:
źródło: Gazeta Współczesna