W najbliższym sezonie w ramach rozgrywek wojewódzkich Śląskiego Związku Piłki Siatkowej wystąpi zespół KPKS Halemba z Rudy Śląskiej. O planach zespołu a także osobistych opowiada trener młodych siatkarzy Marcin Wypych.
KPKS-u Halemba to młoda drużyna, licząca kilka lat. W jaki sposób znalazłeś się w klubie?
Marcin Wypych: – Początki Katolickiego Parafialnego Klubu Sportowego Halemba sięgają 2001 r., kiedy to z inicjatywy Adama Wodarskiego i ks. Huberta Pasonia stworzono klub. Opracowano statut i założenia. Klub zrzesza obecnie około 200 członków. Sport w naszym kraju przeżywa ciężkie chwile, a mimo to nasze stowarzyszenie stale się rozwija dzięki czemu możemy w efektywny sposób realizować zadania statutowe klubu, między innymi prowadzenie zajęć treningowych, organizowanie turniejów i udziału w rozgrywkach ligowych. W ramach klubu istnieją następujące sekcje sportowe: piłka siatkowa, akrobatyka sportowa, gimnastyka sportowa, szachy i kolarstwo górskie. Podstawowym celem KPKS Halemba jest działać tak żeby młodzież w Rudzie Śląskiej mogła czynnie spędzać swój czas wolny uprawiając sport, który jednocześnie wpływa na poprawę zdrowia.
Na co dzień pracujesz w zupełnie innej branży, poza tym trudniłeś się dziennikarstwem sportowym, skąd pomysł na zajęcie się trenerką?
– Może słowo >>trudniłem się<< nie jest zbytnio na miejscu, ponieważ dalej się trudnię, a przynajmniej staram się jeździć jeszcze na mecze jako korespondent, by zrobić jakiś wywiad czy napisać relację. Sprawia mi to ogromną satysfakcję. Jestem korespondentem sportowym portalu Strefa Siatkówki i praktycznie od tej redakcji wszystko się zaczęło. Rozpoczynając pracę dla >>Strefy<< tak naprawdę zacząłem moją przygodę z siatkówką, która teraz „pochłonęła” mnie całego. Jestem wdzięczny portalowi za możliwości pracy dziennikarskiej, rozwoju własnej osoby i miłą atmosferę. Skąd pomysł na trenerkę? O tym, że mam być trenerem juniorów dowiedziałem się na Kursokonferencji trenerów szkolenia młodzieżowego w Spale, w maju 2008r. Długo się nad tym zastanawiałem, czy podołam, czy dam radę? Analizując za i przeciw podjąłem się tego zadania bo wiedziałem na co stać tą drużynę, jakie ma ambicje i chęci do gry. Wierzę w tą drużynę i wiem, że stać nas na wiele.
Jak znajdujesz czas na te wszystkie zajęcia?
– Zawodowo pracuję w całkiem innej branży, ale to mniej istotne. Bardzo cenną rzeczą jest umiejętnie poukładanie terminarza: miesiąc za miesiącem, tydzień za tygodniem, dzień za dniem. Generalnie nie lubię siedzieć w domu, za to preferuję ruch i bycie w nieustannym >>zabieganiu<<. Pracę układam sobie tak, żeby nie kolidowała ona z treningami, a wszelkie inne zajęcia są podyktowane siatkówką i moją drużyną. Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze wyżej wspomniane zajęcia dziennikarskie. Także na nadmiar czasu wolnego nie narzekam.
Kończysz kurs instruktora siatkarskiego, czy zamieszasz iść w tym kierunku dalej?
– Kiedy skończę kurs instruktora to wtedy się zastanowię co dalej. Trzeba na to spojrzeć z wielu aspektów, a przede wszystkim pracy zawodowej. Oczywiście chciałbym iść dalej w tym kierunku, ale co przyniesie mi przyszłość? Tego jeszcze nie wiem.
Jednak jeśli zająłbyś się trenerką zawodowo, to czy w przyszłości o Marcinie Wypychu usłyszymy nie tylko na Śląsku, ale w całej Polsce?
– Wkroczyliśmy tym pytaniem w sferę marzeń. Wykluczyć, niczego nie mogę. Ale prowadzenie drużyny występującej w PlusLidze lub I lidze pozostaje w chwili obecnej w sferze marzeń.
Prowadzisz juniorów, którzy wkrótce rozpoczynają swój pierwszy sezon w lidze wojewódzkiej. Czy tak młoda drużyna poradzi sobie w rozgrywkach ligowych?
– Kiedy w maju ubiegłego roku przejąłem zespół juniorów KPKS-u Halemba miałem marzenie, żeby z tymi chłopakami zagrać w lidze, nawet tej najniższego szczebla. Widziałem w chłopakach ochotę, zaangażowanie i pracę na treningach – miała to być niejako rekompensata za ich włożony wysiłek w swój rozwój. Dotychczas grali oni tylko w Lidze Amatorskiej, która wiadomo różni się troszeczkę od tych profesjonalnych rozgrywanych na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Siatkowej. Z myślą gry w lidze wojewódzkiej byliśmy w ubiegłym roku w wakacje na obozie sportowym w Ustroniu. Następnie rozegraliśmy szereg sparingów, turniejów i spotkań towarzyskich. Rozgrywamy od września kolejny sezon w ALS, odwiedziliśmy na treningu zespół Jastrzębskiego Węgla, a ostatnio – bezpośrednio przed sezonem – odbyliśmy obóz zimowy także w Ustroniu. Ten sezon traktujemy jako przetarcie się w lidze i zapoznanie się z realiami siatkówki seniorskiej. Co nie oznacza odpuszczania jakiegokolwiek meczu. Zespół ma zagrać dobrze i poprawnie a wtedy zajmiemy w miarę dobrą lokatę na koniec sezonu.
źródło: inf. własna