W 2006 roku wybrano ją najlepszą siatkarką Europy. W swoim dorobku ma tytuł mistrzyni świata i dwa srebrne medale olimpijskie. Nigdy jednak nie sięgnęła po zwyciestwo w prestiżowej, klubowej Lidze Mistrzyń...
Ljubow Sokołowa jest jedną z najlepszych współcześnie siatkarek na świecie. Jej zdobycze medalowe z reprezentacją Rosji są naprawdę znakomite – ma w dorobku złoto mistrzostw świata, dwa srebrne medale olimpijskie a także medale z mistrzostw Starego kontynentu. Pekin miał być ukoronowaniem jej kariery. Miał być medal olimpijski – najlepiej złoty, bo zawodniczka głośno mówiła przed igrzyskami, że wielki sukces byłby idealną okazją do odejścia z reprezentacji w blasku sukcesu.
Niestety, była niespodziewana porażka Rosjanek, ale i niespodziewana, nieoczekiwana decyzja Sokołowej, która po klęsce Rosjanek postanowiła rozstać się mimo wszystko z reprezentacją. – Byłam bardzo rozczarowana ćwierćfinałową porażką z Chinkami
– wyznaje Ljubow Sokołowa. – Zaraz po powrocie do kraju byłam oszołomiona. Wszystko wyzwalało u mnie rozdrażnienie i negatywne reakcje. Wyjść z tego dołka psychicznego pomógł mi odpoczynek nad morzem. Wakacje spędziłam z synem i mężem w Hiszpanii okolicach Murcji. Do czasu powrotu do Rosji grałam w tym mieście i do dzisiaj mam bardzo miłe, związane z nim wspomnienia. Odpoczynek był bardzo udany – rodzina, morze, żadnych negatywnych emocji.
– dodaje siatkarka.
Podjęta w chwili rozgoryczenia po porażce w Pekinie, decyzja o rozstaniu z reprezentacją, dla samej zawodniczki chyba wytworzyła bardzo niezręczną sytuację. Być może będzie ona chciała się z niej wycofać… Teraz Lubow Sokołowa czuje się dobrze psychicznie, ale do właściwej dyspozycji fizycznej jeszcze jej daleko. – …do formy będę dochodzić powoli. Czuję, że zaczynam uzyskiwać zadowolenie z gry w siatkówkę
– powiedziała ostatnio rosyjska gwiazda. – Nigdy wcześniej nie miałem problemów z motywacją. Teraz też mi jej nie zabraknie, bo czeka nas ciekawy sezon ligowy, a zwłaszcza rozgrywki Ligi Mistrzyń. Jeszcze nigdy w tych zawodach nie wygrałam. Będę chciała zrobić to w tym roku z Zarieczem Odincowo.
źródło: inf. własna, lsk.net.pl