Podopieczni Macieja Jarosza, szykujący się do I ligi, rozpoczęli w weekend serię meczów sparingowych. W piątek w Kępnie, a dzień później we Wrocławiu ulegli Mostostalowi Kędzierzyn 2:3.
Wrocławska ekipa grała w składzie: Dutkiewicz, Krupnik, Terlecki, Chadała, Olejniczak, Wilk, Drzyzga (libero) – Jarząbski, Zdrzałka, Lech. Zabrakło Piotra Marciniaka, bo leczy poważnie skręcony staw skokowy. Ekipę kędzierzynian tworzyli natomiast: Domonik, Nowak], Jarosz, Małecki, Patucha, Pilarz, Mierzejewski (libero) – Oczko, Szczygieł. Kurek, Bakumovski i Novotny dołączą do niej później.
Spotkania były zamknięte dla publiczności, a drugie rozegrano przy Krupniczej. Właśnie w tej ciasnej klubowej salce wrocławianie zamierzają rozgrywać mecze ligowe i uczynić z niej jeden ze swoich atutów. – Chłopcy walczyli jak lwy i tak właśnie ma być. Bo nie ma spotkań nieważnych
– podkreślał trener Maciej Jarosz. Miejmy jednak nadzieję, że szefowie klubu nie odeszli od planu sprowadzenia dwóch rasowych zawodników z zagranicy. Bez takich wzmocnień walka o powrót do PLS-u nie musi się bowiem skończyć powodzeniem.
źródło: Gazeta Wrocławska