Reprezentant Polski w kategorii kadetów - Jan Król, był jednym z wyróżniających się zawodników minionych Mistrzostw Świata w Meksyku. Oto co powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki
Anna Graczyk: Na początek, chciałabym w imieniu Strefy Siatkówki pogratulować zdobycia 5. miejsca. Co według Ciebie zaważyło, że nie awansowaliście do strefy medalowej?
Jan Król: – Dziękuje w imieniu całej reprezentacji. Myślę, że zaważył przede wszystkim przegrany pierwszy mecz z reprezentacją Francji i słaby bilans małych punktów. Pozostałe spotkania wygraliśmy, dlatego ogromna szkoda tej pierwszej porażki
.
Najcięższym pojedynkiem w turnieju był…
– Na turnieju tej rangi nie ma łatwych przeciwników, na osiem spotkań, które rozegraliśmy pięć skończyło się w tie-breaku, co świadczy o tym, że walka na boisku byłą zacięta. Dlatego też trudno powiedzieć, który był najcięższy. Ale były mecze, których najbardziej żal, mam tu na myśli pojedynek z Francją, przez który nie awansowaliśmy do czołowej czwórki turnieju
.
Mecz, w którym reprezentacja Polski kadetów zagrała według Ciebie najlepiej…
– Zagraliśmy w miarę równy turniej. Nie było jakoś strasznie słabego spotkania w naszym wykonaniu. Oczywiście, zdarzały nam się przestoje, ale w przekroju całego turnieju sądzę, że zagraliśmy na dobrym, wysokim poziomie
.
Nie czuliście przemęczenia po tak długich przygotowaniach i podróżach?
– Mecze były męczące, ale byliśmy dobrze przygotowani kondycyjnie. Poza tym mieliśmy kilka dni na aklimatyzacje i przygotowanie się do turnieju. W tym czasie odpoczęliśmy po długich lotach
.
W waszej ekipie nie było żadnych wyróżnień indywidualnych. Gdybyś jednak miał szansę komuś je przyznać, kto by to był?
–Każdy miał swój wkład w ten wynik. Uważam, że w zespołowości, tkwi nasza siła. Jesteśmy grupą ludzi wzajemnie uzupełniających się. Jeśli jednak miałbym możliwość wyróżnienia kogoś, to byłby to Mateusz Jasiński, który miał wysoki procent w ataku i zdobył dużo punktów
.
Co najmilej wspominasz, z Meksyku?
–Myślę, że jest co wspominać. Pogoda była piękna, atmosfera przyjazna, wszyscy byli dla nas mili
.
Mieliście okazje pozwiedzać?
– Niestety podczas turnieju nie mieliśmy czasu wolnego, ale przed MŚ, podczas przygotowań mieliśmy okazję być nad Oceanem. Słona woda, wielkie fale, piaszczyste plaże i bardzo ciepło. Było pięknie
.
Jakie plany na najbliższe dni?
– Najbliższe dni spędzę odpoczywając i przygotowując przyjęcie urodzinowe (śmiech). Podczas mistrzostw wypadła moja osiemnastka, a 9 września czas do szkoły
.
źródło: inf. własna