Po finale Ligi Światowej nasi siatkarze rozjechali się na urlopy. Następny cel Polaków to wrześniowe mistrzostwa Europy w Moskwie. – Cały rok graliśmy i trenowaliśmy. Teraz Raul Lozano powiedział, że zawodnicy mają oczyścić głowy – mówi asystent Argentyńczyka Alojzy Świderek.
Po dwóch zwycięstwach Polacy uwierzyli, że mogą pokonać Brazylię. Porażka załamała nasz zespół. – Mogło być lepiej. Gdybyśmy się podnieśli i wygrali z USA, katowicki turniej byłby udany. A tak pozostał niedosyt. Niestety, ta Brazylia została nam w głowach. Musimy się nauczyć wygrywać mecze o trzecie miejsce
– uważa drugi trener kadry.
W weekendowych spotkaniach Polacy mieli duże problemy kondycyjne. Alojzy Świderek uważa, że przed finałem za mało trenowali. – Trzeba pamiętać, że trzy tygodnie podróżowaliśmy z jednej półkuli na drugą, a potem mieliśmy tylko tygodniowe zgrupowanie w Spale. Amerykanie i Rosjanie mieli więcej czasu, choć ich też łapały skurcze
– mówi asystent Raula Lozano.
Jego zdaniem Polacy w Katowicach grali gorzej, niż podczas zeszłorocznych mistrzostw świata w Japonii. – Nasza zagrywka była gorsza. A z Brazylią nie da się wygrać bez zagrywki. Na dodatek możemy znacznie lepiej grać blokiem. Niestety Ricardo »zaczarował« naszych blokujących. Poza tym mieliśmy problem z przyjęciem. Ale do września wszystko to można będzie poprawić
– ocenia Świderek.
30 lipca siatkarze zaczynają zgrupowanie w Spale. Potem zagrają w Memoriale im. Huberta Wagnera w Olsztynie (15-19 sierpnia), wystąpią też na turnieju w Paryżu. Początek mistrzostw Europy w Moskwie 6 września.
źródło: Życie Warszawy