Był czas, że dla polskich siatkarzy marzeniem były ligi zagraniczne. Teraz, gdy PLS zmienia się i wzmacnia, coraz więcej obcokrajowców chce grać w naszych klubach. Już w sezonie 2006/07 niejednokrotnie byli siłą polskich klubów.
Rozgrywający:
Nikolaj Iwanow – Bułgaria, Jastrzębski Węgiel
Data urodzenia: 14.06.1972 Wzrost: 192 Atak: 336 Blok: 320
Rozgrywający Jastrzębskiego to drugi Bułgar a także drugi Iwanow w Polskiej Lidze Siatkówki. Pokrewieństwa między Ewgenim ze Skry a Nikolajem próżno szukać. Jest to bowiem zwykła zbieżność nazwisk. Ten jastrzębski Iwanow to niezwykle doświadczony wieloletni, były już reprezentant Bułgarii. Mimo, że jest to klasowy światowej sławy rozgrywający polskim kibicom kojarzy się przede wszystkim przez błąd podwójnej piłki, który dość często się zdarzał Bułgarowi. W tych najważniejszych meczach jastrzębianie mogli już liczyć na dobra grę i dokładne rozegranie Nikolaja.
Petr Zapletal – Czechy, Mostostal Kędzierzyn – Koźle
Data urodzenia: 20.12.1977 Wzrost: 194 Atak: 335 Blok: 320
To nie był pierwszy sezon Czecha w polskiej lidze. W Mostostalu gra już od 2005 roku. Do drużyny z Kędzierzyna trafił z ligi włoskiej. Wcześniej grał także w Szwajcarii i Grecji. Jest podstawowym rozgrywającym czeskiej reprezentacji. Zapletal to doświadczony rozgrywający, który miał prowadzić grę w młodym kędzierzyńskim zespole. Brak idealnego przyjęcia w drużynie nie pozwolił mu zbyt rozwinąć się na swojej pozycji. O miejsce w drużynie walczył ze sprowadzonym w czasie sezonu Jakubem Oczko. Obecność tego rozgrywającego zmobilizowała Zapletala, który po przybyciu Jakuba do Mosto znacznie poprawił swoją grę. Po dwóch sezonach spędzonych w Polsce Petr opuścił zespół Mostostalu.
Pavel Chudik – Słowacja, AZS Politechnika Warszawska
Data urodzenia: 19.05.1974 Wzrost: 190 Atak: 328 Blok: 310
Pavel jest najbardziej znanym Słowakiem grającym w Polskiej Lidze Siatkówki. Wielokrotnie na arenie międzynarodowej reprezentował swój kraj, z kolei w Polsce uchodzi za weterana pierwszoligowych parkietów. Grał w Nysie, Jastrzębiu i Wrocławiu. Obok Siebecka i Jurkiewicza miał być transferowym hitem AZS Politechniki Warszawskiej. Kiedy stołecznych prowadził Krzysztof Felczak, Chudik był podstawowym rozgrywającym stołecznej drużyny. W tym sezonie Pavel nie czarował swoją grą jak wcześniej. Po kontuzji jakiej nabawił się w trakcie rundy zasadniczej PLS, nowy szkoleniowiec „Inżynierów”, Edward Skorek coraz częściej stawiał na młodego Grzegorza Łomacza.
Tomáš Malčík – Czechy, Jadar Radom
Data urodzenia: 05.05.1975 Wzrost: 190 Atak: 320 Blok: 300
Do beniaminka z Radomia przyszedł wraz z Premyslem Obdrzalkiem, klubowym kolegą z hotVoley Wiedeń. Nie mógł przekonać do siebie trenera Dariusza Luksa, dlatego na zmianę występował z Jarosławem Maciończykiem. Malčík nie zachwycił swoją grą, dlatego w Radomiu zdecydowano się rozstać z czeskim rozgrywającym. Od przyszłego sezonu Malčík będzie występować w trzeciej drużynie czeskiej ekstraklasy – VK Ferram Opava.
Przyjmujący:
Dan Lewis – Kanada, BOT Skra Bełchatów
Data urodzenia: 03.04.1976 Wzrost: 190 Atak: 339 Blok: 312
Dan to zawodnik o wielkim sercu do walki. Przez cały sezon palił się do gry. Niezwykle sympatyczny i otwarty przyjmujący mistrzów Polski szybko skradł sobie serca bełchatowskich kibiców. Mimo, że na początku sezonu nie grał za wiele z czasem trener Castellani dostrzegł jego potencjał i poświecenie. Dlatego jego skuteczna gra w przyjęciu jak i na obronie pomagały Skrze wygrywać kolejne mecze i zdobywać kolejne trofea. Lewis miał jedną przypadłość- dużo lepiej grał wchodząc z ławki rezerwowych niż rozpoczynając mecz w pierwszej szóstce. Kanadyjczyk nie zawiódł oczekiwań kibiców jak i włodarzy klubu, którzy z bolącym sercem od razu po zdobyciu mistrzostwa Polski pożegnali tego niewysokiego a jednak bardzo ważnego dla Skry zawodnika. Lewis musiał opuścić Bełchatów by razem z reprezentacją Kanady przygotowywać się do walki o kwalifikację olimpijską. Niewykluczone jednak, że od drugiej połowy przyszłego sezonu zobaczymy Lewisa w drużynie mistrzów Polski.
Igor Yudin – Australia, Jastrzębski Węgiel
Data urodzenia: 17.06.1987 Wzrost: 199 Atak: Blok:
Igor to młody przyjmujący o bardzo dużym potencjale. Urodził się w Rosji. Kilka lat temu wraz z rodziną przeniósł się do Australii. Dziś gra w tamtejszej reprezentacji i mimo młodego wieku jest jej podstawowym zawodnikiem. Do Polski trafił z ligi brazylijskiej. Jak sam przyznaje przyjechał do nas po naukę także by walczyć o miejsce w podstawowym składzie drużyny ze Śląska. Gdy trenerem był Ryszard Bosek Igor nie grał za wiele. Uznanie znalazł w oczach Tomaso Totola i gdy ten objął drużynę Jastrzębskiego można było dużo częściej oglądać Yudina na polskich parkietach. W samej końcówce sezonu jego największy rywal o miejsce w składzie, Paweł Siezieniewski był w bardzo dobrej dyspozycji. Spowodowało to, że okres ten Igor spędził na ławce rezerwowych wicemistrzów Polski.
Eugen Bakumovski – Niemcy, Mostostal Kędzierzyn – Koźle
Data urodzenia: 11.10.1980 Wzrost: 193 Atak: 360 Blok: 325
Eugen nie jest czystej krwi Niemcem. Urodził się na Ukrainie. Etatowy reprezentant Niemiec bez wątpienia był wzmocnieniem kędzierzyńskiej drużyny, choć potrzebował trochę czasu by dotrzeć się z drużyną. Dlatego na początku sezonu nie błyszczał. Później było już tak jak powinno. Niemiec często ciągnął grę Mostostalu. Skuteczny atak i mocna zagrywka wielokrotnie sprawiały duże kłopoty przeciwnikom. Do tego dobra gra na przyjęciu i w obronie sprawiały, że Bakumovski był jednym z kluczowych zawodników Motostostalu. Bakumovski to światowego formatu zawodnik. Zna wiele języków a ostatnio zaczął uczyć się japońskiego.
Martin Sopko – Słowacja, Gwardia Wrocław
Data urodzenia: 30.01.1982 Wzrost: 195 Atak: 345 Blok: 325
Słowacki przyjmujący ma za sobą już trzy sezony w Polskiej Lidze Siatkówki. Po dwóch latach w Kędzierzynie-Koźle, przeniósł się do Wrocławia. Martin jest zawodnikiem o bardzo dużym potencjale, który nie do końca w pełni wykorzystuje. Jego najmocniejszą stroną jest atomowa zagrywka. Nieźle prezentuje się również w ataku. W Gwardii mówiono o nim, iż jeśli ma „dzień konia” w pojedynkę może wygrać mecz. Sporo w tym prawdy, gdyż jeśli Sopko ma tylko dzień, na parkiecie prezentuje się naprawdę wyśmienicie. Zapewne częste wahania formy spowodowały, iż klub z Krupniczej nie przedłużył z nim kontraktu. W przyszłym sezonie Słowak najprawdopodobniej przeprowadzi się do ligi tureckiej.
Sinan Cem Tanik – Turcja, PZU AZS Olsztyn
Data urodzenia: 18.06.1980 Wzrost: 198 Atak: 341 Blok: 328
To pierwszy Turek jaki zagrał w Polskiej Lidze Siatkówki. Przyjmujący PZU AZS Olsztyn i reprezentacji Turcji do stolicy Warmii i Mazur przeszedł z HalBanku Ankara. Jak podkreśla od „polskich” kebabów zdecydowanie woli przygotowywane przez siebie warzywa. Tanika cechuje bardzo dobra gra w ataku i siejąca spustoszenie w szeregach przeciwnika – zagrywka. Zdecydowanie słabiej prezentuje się w obronie. Turek był mocnym punktem trzeciej drużyny PLS, nieźle spisywał się również podczas tegorocznej edycji Ligi Europejskiej.
Mark Siebeck – Niemcy, AZS Politechnika Warszawska
Data urodzenia: 14.10.1975 Wzrost: 195 Atak: 345 Blok: 318
Bardzo liczono na tego siatkarza w Warszawie, sprowadzając go z PZU AZS Olsztyn. Po niezwykle udanym dla „Inżynierów” sezonie 2005/2006, Siebeck miał pomóc stołecznej drużynie w historycznym awansie do pierwszej „czwórki” PLS. W grudniu ubiegłego roku, gdy Siebeck powrócił po mistrzostwach świata w Japonii do Polski, trener Felczak narzekał na jego formę. – Nie wiem co się z Markiem stało – mówił – Przecież wyjeżdżał do Japonii w bardzo dobrej formie. Siebeck w tym sezonie był wielkim pechowcem, nieustannie nękały go kontuzje, jednak gdy tylko zdrowie dopisywało, swoją grą i doświadczeniem stanowił o sile AZS Politechniki Warszawskiej.
Anton Kulikovskiy – Rosja, AZS Politechnika Warszawska
Data urodzenia: 04.03.1982 Wzrost: 198 Atak: 345 Blok: 322
Jest ostatnim zawodnikiem zakontraktowanym przez J.W. Construction AZS Politechnikę Warszawską w minionym sezonie. Ma za sobą występy w CSKA Moskwa, Gaspromie Surgut, gdzie grał m. in. Łukaszem Kadziewiczem i w izraelskim Hapoel Qyriat-Ata. Anton jest zawodnikiem niezwykle żywiołowym. Początkowo nie wyróżniał się niczym specjalnym w stołecznej drużynie. Wynikało to z trudności adaptacyjnych. Jego atutem jest bardzo mocna zagrywka jak i gra w ataku. Nieco słabiej radzi sobie w przyjęciu.
Riley Salmon – USA, Wkręt- Met AZS Częstochowa
Data urodzenia: 02.07.1976 Wzrost: 197 Atak: 348 Blok: 320
Pozyskanie kapitana USA przez AZS Częstochowa wydawało się być znakomitym posunięciem. O klasie zawodnika miało świadczyć m.in to, że polski klub wygrał rywalizację z Lube Banca Macerata. Salmon rozpoczął sezon na pozycji libero, gdyż Piotr Gacek leczył kontuzję, której nabawił sie na Mistrzostwach Świata. Po powrocie „Gato”, Amerykanin otrzymał szansę gry na swojej pozycji, ale jego forma nie była najwyższa i musiał pożegnać sie z pierwszą szóstką na rzecz Marcina Wiki. Trener Brokking wprowadzał Amerykanina na pojedyncze zmiany, ale nie wpływało to korzystnie na grę drużyny. W końcówce sezonu zasadniczego AZS Częstochowa nie spisywał się najlepiej, a za głównego „winowajcę” uznano Salmona, z którym zarząd rozwiązał kontrakt. Amerykanin nie może uznać tego sezonu za udany. Jedyne, co może choć trochę usprawiedliwić go, to fakt, że do Częstochowy przyjechał po ciężkiej kontuzji i początkowo nie występował na swojej nominalnej pozycji. Nie zmienia to jednak faktu, że zawiódł nadzieje pokładane w nim przez zarząd, trenerów i kibiców.
Geir Eithun – Norwegia, Resovia Rzeszów
Data urodzenia: 12.11.1979 Wzrost: 199 Atak: 351 Blok: 334
Norwescy siatkarze nie są europejską, a tym bardziej światową, potęgą siatkarską. Geir Eithun jest jednak wyróżniającą się postacią. Okazał się być dobrym rzemieślnikiem, poprawnie wykonywującym powierzone mu zadanie. Eithun początkowo nie znalazł uznania w oczach trenera Sucha i pierwsze mecze rundy zasadniczej oglądał z ławki. Jednakże z biegiem czasu otrzymał swoją szansę i pokazał się z całkiem dobrej strony. Przytrafiło mu się także kilka słabszych występów. Niestety Norweg nie mógł pokazać wszystkich swoich możliwości, gdyż w końcówce sezonu, w meczu z Jastrzębskim Węglem, nabawił się kontuzji. Resztę meczy obejrzał z trybun.
Karel Kvasnićka – Czechy, Resovia Rzeszów
Data urodzenia: 2.05.1976 Wzrost: 198 Atak: 345 Blok: 320
To pierwszy sezon Czecha w polskiej lidze, ale z pewnością może być z niego zadowolonym. W swoim debiucie został najlepiej przyjmującym PLS. Z bardzo dobrej strony pokazał sie także w zagrywce, zajmując 11. miejsce wśród najtrudniej zagrywających. Początek sezonu nie był dla Czecha zbyt udany, bowiem rozpoczął go na ławce rezerwowych. Szybko jednak znalazł uznanie w oczach trenera Sucha i dostał szansę gry w pierwszym składzie. Bardzo wiele trudności sprawiał przeciwnikom swymi atakami z lewego skrzydła.
Stanislav Vartovnik – Słowacja, Delecta Bydgoszcz
Data urodzenia: 23.02.1978 Wzrost: 196 Atak: 340 Blok: 317
To już trzeci sezon słowackiego przyjmującego w PLS. Po dwóch latach spędzonych w Kędzierzynie, przeniósł się do beniaminka z Bydgoszczy. W poprzednim klubie wielokrotnie popisywał się znakomitym przyjęciem. Niestety dla bydgoskiego klubu, Słowak w tym sezonie nie osiągnął formy jaką prezentował wcześniej. Pierwsze mecze Vartovnik rozpoczynał w wyjściowej szóstce, ale po słabszych występach, zadowolić musiał się rolą rezerowego. 13. marca klub rozwiązał ze Słowakiem kontrakt.
Atakujący:
Dallas Soonias – Kanada, Jadar Radom
Data urodzenia: 25.04.1984 Wzrost: 202 Atak: 364 Blok: 337
To drugi po Danie Lewisie Kanadyjczyk, który w minionym sezonie grał w Polskiej Lidze Siatkówki. W kadrze narodowej występował ponad 40 razy. Na mistrzostwach świata w Japonii był drugim atakującym kraju „klonowego liścia” Właśnie w Japonii wypatrzyli go działacze Jadaru Radom, jako alternatywa dla Marcina Owczarskiego oraz zmagającego się z kontuzją Krzysztofa Niedzieli. Soonias nie był wyróżniającym się zawodnikiem radomian. Rozegrał jedynie kilka dobrych meczów w lidze. Jako pierwszy z zawodników pożegnał się z Jadarem po tym sezonie.
Karol Srámek – Słowacja, Gwardia Wrocław
Data urodzenia: 15.01.1977 Wzrost: 202 Atak: 341 Blok: 322
Jest wszechstronnie utalentowanym siatkarzem. Świetnie radzi sobie zarówno w hali jak i na piasku, na którym dwukrotnie sięgał po wicemistrzostwo Słowacji. W Polsce ma za sobą występy w Mostostalu-Azotach i AZSie Nysa. W tym sezonie sprowadzono go do Wrocławia, gdzie wraz ze swoim rodakiem, Martinem Sopko miał uchronić miejscową Gwardię przed spadkiem z PLS. Karol początkowo był zmiennikiem Romana Gulczyńskiego, w kilku spotkaniach wyszedł także w wyjściowej „szóstce”, jednak niczym nie zachwycił. Wiele do życzenia pozostawiała jego gra w przyjęciu i obronie, które zawsze były jego mocną stroną.
Brook Billings – USA, Wkręt-Met AZS Czestochowa
Data urodzenia: 29.04.1980 Wzrost: 196 Atak: 353 Blok: 331
To był już drugi sezon Billingsa w PLS, kolejny który może uznać za „w miarę udany”. Od początku ligi widać było, że Andrzej Stelmach nie zamierza pozwolić Amerykaninowi odpoczywać w trakcie meczu. Znaczna część piłek kierowana był właśnie do Billingsa, który większość z nich kończył. Niewątpliwie za atuty należy uznać bardzo dobrą zagrywkę i mocny atak. Amerykaninowi nie można także odmówić wielkiej woli walki i ogromnego zaangażowania w gre. Niestety dla AZSu, Billings utrzymywał swoją skuteczność tylko do 20 punktu – wielokrotnie w nerwowych końcówkach nie wytrzymywał i „spalał” się. Pomimo to należy uznać go za jeden z filarów akademików z Częstochowy.
Środkowi:
Janne Heikkinen – Finlandia, BOT Skra Bełchatów
Data urodzenia: 11.04.1976 Wzrost: 204 Atak: 351 Blok: 328
Ten rosły Fin w dużym stopniu przyczynił się do dobrej postawy Skry Bełchatów w tym sezonie. Obdarzony świetnym czuciem na siatce wielokrotnie powstrzymywał ataki przeciwnika, czym z pewnością bardzo denerwował rywali. Janne to zawodnik kompletny. Skuteczny w bloku, także w ataku spisywał się świetnie. Do tego jego zagrywka, która nie jest może niewiarygodnie szybka, a jednak wiele razy sprawiała bardzo duże kłopoty przyjmującym drużyny przeciwnej. Wśród najlepiej blokujących w polskiej lidze Heikkinen zajął dobre 10 miejsce. Na boisku doskonale rozumiał się z rozgrywającym mistrzów Polski Maciejem Dobrowolski. Nic dziwnego grali bowiem razem w wiedeńskim Aon hotVolleys. Mało kto wie, że Janne to nie tylko doskonały siatkarz. Fin świetnie gra na gitarze i … śpiewa.
Ewgeni Iwanow – Bułgaria, BOT Skra Bełchatów
Data urodzenia: 03.06.1974 Wzrost: 210 Atak: 348 Blok: 329
Ewgeni to kolejny zagraniczny środkowy w zespole mistrzów Polski. Przez wiele lat grał w bułgarskiej reprezentacji. Po mistrzostwach świata w Japonii Ivanow postanowił zakończyć reprezentacyjną karierę i skupić się na grze w klubie. Najmocniejszą bronią tego zawodnika jest blok. W posezonowych statystykach zajął 2. pozycję wśród najaktywniejszych blokujących i 3. miejsce jako najskuteczniejszy blokujący. Ewgeni to gracz, który nie schodził poniżej określonego poziomu. Jego ewentualna słabsza dyspozycja spowodowana była przez kłopoty zdrowotne. M.in. w meczu Ligi Mistrzów Ivanow skręcił nogę i musiał pauzować przez jakiś czas. Od przyszłego sezonu będzie grał wraz ze swoim rodakiem – Nikołajem Iwanowem w Jastrzębskim Węglu.
Mykola Karzov – Ukraina, Mostostal Kędzierzyn – Koźle
Data urodzenia: 12.02.1976 Wzrost: 204 Atak: 332 Blok: 319
To nie pierwszy sezon tego zawodnika w polskiej lidze. Do Mostostalu Karzov został wypożyczony z Jadaru Radom. Doświadczony ukraiński środkowy o bardzo dobrych warunkach fizycznych pewnego miejsca w drużynie z Kędzierzyna nie miał. Musiał o nie walczyć z młodym Domonikiem. Najsilniejszą stroną Karzova jest blok. Dużo częściej Mykola miał szansę grać na początku sezonu, gdy po kontuzji w nie najlepszej dyspozycji był Domonik. Później najczęściej nie mieścił się w wyjściowym składzie kędzierzyńskiej drużyny. Jednak niejednokrotnie wspomagał swój zespół wchodząc z ławki rezerwowych.
Phillip Eatherton – USA, Wkręt-Met AZS Częstochowa
Data urodzenia: 02.01.1974 Wzrost: 207 Atak: 356 Blok: 335
Poprzedni sezon nie był dla niego tak udany jak 2005/2006, w którym został uznany za jednego z najlepszych blokujących. Amerykanin całkiem dobrze spisywał się w ataku, zajmując 4. miejsce wśród najskuteczniej atakujących. W ciągu sezonu przytrafiało mu się kilka słabszych spotkań, ale także kilka całkiem dobrych, nie schodził jednak poniżej pewnego poziomu. Okazało się to być jednak za mało jak na zawodnika klubu aspirującego do medalu Mistrzostw Polski.
Andrew Grant – Australia, Delecta Bydgoszcz
Data urodzenia: 24.04.1985 Wzrost: 205 Atak: 352 Blok: 329
Jak podkreśla młody Australijczyk, jego największym dotychczasowym sukcesem jest gra w Bydgoszczy. Ten sezon może zaliczyć do udanych. Pierwsze mecze Australijczyk rozpoczynał w wyjściowej szóstce, ale później musiał ustąpić miejsca Wojciechowi Kaźmierczakowi. Zaufanie trenera odzyskał w meczach barażowych. Do atutów Granta z pewnością zaliczyć można silną zagrywkę. Z postawy jego zadowoleni byli także działacze, którzy postanowili przedłużyć z nim kontrakt.
Libero:
Premysl Obdrzalek – Czechy, Jadar Radom
Data urodzenia: 12.03.1977 Wzrost: 193 Atak: 322 Blok: 306
Ma za sobą grę w czeskiej i austriackiej lidze. Do Radomia przeszedł z Aon Hotvolleys Wiedeń. W kadrze ma za sobą ponad 90 występów, jest dwukrotnymi mistrzem Czech, zdobywcą Pucharu Czech i Pucharu MEVZA. W 2003 r. wybrano go najlepszym libero czeskiej ekstraklasy, a trzy lata później najlepszym libero Czech. Co prawda jego reprezentacja na mundialu w Japonii zajęła odległe 13. miejsce, jednak Obdrzalek wiódł prym w mistrzowskich statystykach. W Jadarze grał ze swoim rodakiem, Thomas Malicikiem. Przez cały sezon był pewnym punktem beniaminka z Radomia. Dobrze spisywał się zarówno w przyjęciu jak i obronie.
Richard Lambourne – USA, PZU AZS Olsztyn
Data urodzenia: 06.05.1975 Wzrost: 190 Atak: 324 Blok: 312
Jest podstawowym zawodnikiem reprezentacji Stanów Zjednoczonych na pozycji libero. Do Olsztyna sprowadzono go z Noliko Maaseik, bardzo dobrze wprowadzając się zespołu prowadzonego przez Ireneusza Mazura. Świetnie radzi sobie w przyjęciu i w obronie. W pierwszej rundzie play-off PLS doznał niegroźnej kontuzji, która pozwoliła powrócić mu na boisko na mecze półfinałowe z Jastrzębskim Węglem. Po zakończonym sezonie włodarze klubu długo zastanawiali się czy przedłużyć z amerykańskim libero kontrakt, czy też jego miejsce sprowadzić ze Skry Bełchatów Krzysztofa Ignaczaka. Ostatecznie zdecydowano się na to pierwsze rozwiązanie.
Dusan Kubica – Słowacja, Resovia Reszów
Data urodzenia: 12.12.1972 Wzrost: 188 Atak: 320 Blok: 300
O Słowaku co raz trudniej mówić jako o obcokrajowcu. To już jego siódmy sezon w Polsce, a drugi w Resovii. Kubica przez cały sezon prezentował bardzo dobrą i wyrównaną formę. Resovia była najlepiej przyjmującym zespołem i bardzo duża w tym zasługa Słowaka. Do tego dołożył znakomitą grę w obronie. To wszystko pozwała bardzo dobrze ocenić występy Kubicy w zeszłym sezonie i uznać go za jednego z kluczowych zawodników Resovii.
źródło: inf. własna