Z powodu kontuzji kolana nie zagra w Polsce podczas finałów Ligi Światowej. Bardzo żałuje, gdyż w zeszłym roku atmosfera w hali zrobiła na nim duże wrażenie. Specjalnie dla Strefy Siatkówki przewiduje finał 2007, Brazylia-USA.
– Nie sądzisz, że to zaskoczenie, iż USA wygrała swoją grupę?
– Dla mnie to nie jest zaskoczenie. Pierwszy raz od kilku lat cały zespół ominęły kontuzje, mam na myśli podstawową dwunastkę zawodników. Wszyscy bardzo ciężko pracowali na to, aby znaleźć się w tym finale. W zeszłym roku mieliśmy bardzo dużo kontuzji w drużynie, co nie pozwoliło nam grać na naszym poziomie, w tym roku jest inaczej
.
– O półfinał zagracie z Polską i Francją, z kim łatwiej wygrać?
– W finale już nie ma łatwych przeciwników, ale oczywiście Polacy zagrają przy swoich kibicach, w swojej własnej hali i na pewno będzie trudniej ich pokonać. Francuzów już nieco poznaliśmy podczas fazy interkontynentalnej, zagraliśmy cztery spotkania, to na pewno pomoże nam lepiej przygotować się do meczów z nimi.
– Jak zagrać z Polską, aby wygrać?
– Agresywnie. Powiedziałbym nawet bardzo agresywnie, od pierwszego do ostatniego punktu. Hala będzie pełna waszych wspaniałych kibiców, a naszym celem będzie spowodować, żeby wasi kibice przestali wam pomagać i was dopingować. To może okazać się bardzo trudne, ale powiem pół żartem pół serio, grając przeciwko Polsce musimy wyeliminować również polskich kibiców. (śmiech).
– Żałujesz, że zabraknie cię w Katowicach?
– Bardzo żałuję. To zawsze wielka przyjemność grać w Katowicach dla tylu wspaniałych ludzi. Bardzo dobrze się stało, że tegoroczny turniej finałowy rozegrany zostanie w Polsce, w Katowicach. FIVB świetnie wybrała, ponieważ Polacy zasługują na taką imprezę
.
– Co masz na myśli?
– Mam na myśli nie tylko zawodników, którzy grają coraz lepiej, a na mistrzostwach świata udowodnili, że mogą być groźni dla każdego. Taki turniej to przede wszystkim nagroda na waszych wspaniałych kibiców. To niesamowite jak cała Polska szaleje na punkcie siatkówki.
– Twoje wspomnienia z Polski?
– Poza rozbitymi drzwiami w hali sprzed roku, mam bardzo dobre wspomnienia. Wspaniali ludzie, świetna hala i wiele radości od kibiców. Kilka lat temu mój kolega z reprezentacji, Tomas Hoff powiedział, że ludzi, którzy przychodzą na mecze w USA, chętnie zabrałby na wycieczkę do Polski i pokazał jak wygląda kibicowanie. Ponadto w Polsce zawsze jest bardzo dobra organizacja spotkań, to również zapada w pamięć.
– Kto jest najważniejszą postacią w zespole USA?
– Nasi atakujący Gardner i Stanley, na ich obecnie opiera się gra i od ich dyspozycji na parkiecie zależy bardzo wiele.
– Jaki typujesz finał Ligi Światowej?
– Brazylia z USA. Tak czuję. Mój zespół, jak powiedziałem wcześniej gra teraz świetnie i prezentuje bardzo wysoką formę, a Brazylia to wciaż najsilniejszy zespół na świecie.
* Z zawodnikiem rozmawiała Anna Więcek – Strefa Siatkówki
źródło: inf. własna