- W zajęciach z Marco Bonittą nic mnie nie zaskoczyło - mówi asystentka trenera Marco Bonitty Magdalena Śliwa. - Grałam w Serie A. Myślę, że poznałam dobrze włoską szkołę siatkówki. Jest ona najlepsza w świecie.
Jak dodała Magdalena Śliwa: – Ttreningi są prowadzone na wysokim poziomie, pracujemy na sto procent, a dziewczyny szybko łapią o co w tym wszystkim chodzi
.
Od drugiego lipca Kadra A trenuje już oddzielnie od Kadry B. Wcześniej trener Bonitta „mieszał” zawodniczki i nie było ścisłego podziału.
– Mimo ciężkiej pracy na twarzach dziewczyn często pojawia się uśmiech
– mówi asystentka trenera reprezentacji. – Styl pracy został zaakceptowany. Wiemy o co trenerowi chodzi. Zresztą on bardzo dużo z nami rozmawia. Chce przekazać swoją filozofię pracy
.
Magdalena Śliwa podkreśliła, że Marco Bonitta bardzo szybko uczy się języka polskiego. – Ostatnio poznał słowa – głos, głośno mówić, mówcie głośniej
– powiedziała Magdalena Śliwa. – Oczywiście muszę występować w roli tłumacza. Przed treningiem przekazuję dokładnie zadanie i cele na konkretne zajęcia
.
Wtorek był wolnym dniem na zgrupowaniu w Szczyrku. – Po ogromnej dawce zajęć jest bardzo trudno dojść do siebie, zregenerować siły
– mówi asystentka trenera reprezentacji kobiet. – Są bóle. Dziewczyny to rozumieją, wiedzą że tak musi być. Trzeba być po prostu cierpliwym
.
Najbliższa sobota i niedziela będą dniami wolnymi dla kadrowiczek trenera Marco Bonitty.
źródło: lsk.net.pl