- Mam nadzieję, że przekonam do siebie trenera Lozano i wywalczę sobie miejsce w dwunastce. Rywalizacja jest bardzo duża, każdy chce grać dla tej wspaniałej publiczności - mówi Daniel Pliński.
Przy stanie 10:10 w drugim secie Daniel Pliński zakłada klasyczną siatkarską czapę, od tego momentu prowadzimy i nie wypuszczamy zwycięstwa z rąk. To był przełomowy moment w meczu?
Ja nawet nie pamiętam takiej sytuacji. Jeżeli rzeczywiście tak było to się z tego cieszę. Ale nie sądzę żeby to był przełomowy moment spotkania. Od początku drugiego seta kontrolowaliśmy sytuację i mimo, że nie graliśmy porywająco cieszy kolejne zwycięstwo. Zobaczymy co będzie jak za dwa tygodnie będziemy w formie, bo tak ma być
.
Ten mecz wygraliście swoją przewagą kondycyjną?
Na Sali jest bardzo gorąco i wytrzymuje drużyna, która ma lepszą kondycję, Bułgarzy siedli w tym elemencie w czwartym secie. A my cały czas gramy na swoim równym, choć średnim poziomie
.
Skoro graliście średnio, to co zawodziło?
Każdy element jest do poprawy, od przyjęcia zagrywki, poprzez blok i atak. Ale nie można też przesadzać w tym samobiczowaniu. Wygraliśmy 11 spotkanie z rzędu w tej edycji LŚ to robi wrażenie na wszystkich
.
Ta "szóstka", która wyszła dziś na parkiet to są Ci zawodnicy którzy zagrają w turnieju finałowym?
Ja nie jestem osobą do końca kompetentną aby odpowiadać na to pytanie, ale szczerze mówiąc nie sądzę
.
Czy Daniel Pliński może być pewny gry w Final Six?
Ja mam nadzieję, że przekonam do siebie trenera Lozano i wywalczę sobie miejsce w dwunastce. Rywalizacja jest bardzo duża, każdy chce grać dla tej wspaniałej publiczności, dla siebie i drużyny, nikt ni odda miejsca za darmo
.
Z zawodnikiem rozmawiał Tomasz Kowalczyk – wp.pl
źródło: ligaswiatowa.wp.pl