Brazylijczycy są nadal niepokonani w tegorocznej edycji Ligi Światowej. Dziś odnieśli swoje jedenaste zwycięstwo w fazie grupowej, pokonując w Espoo Finlandię.
Fińscy widzowie, zgromadzeni w hali z Espoo, nie doświadczyli dziś niespodzianki. Siatkarze z Finlandii przegrali z Brazylijczykami 0:3, pokazując jednak momentami bardzo dobrą grę. Obu ekipom towarzyszyła świetna atmosfera w hali, co dodatkowo na początku meczu pobudziło do walki gospodarzy. Finowie nie mieli zbyt dużego respektu dla mistrzów świata. Grali świetnie w ataku, ale również blokiem zdobyli cenne punkty. Jednak na II przerwę techniczną w I secie Brazylijczycy schodzili z 2-punktowym prowadzeniem. W końcówce minimalnie je powiększyli i tym samym wygrali 25:21.
Na początku drugiej partii Brazylijczycy mieli problemy z przyjęciem i dzięki temu Finowie wyszli na prowadzenie 8:5. Gospodarze grali bardzo dobrze i konsekwentnie zdobywali punkty. Jednak pod koniec partii siatkarze z Brazylii wyrównali wynik i po raz kolejny pokazali, że potrafią rozstrzygnąć końcówki na swoją korzyść. Seta zakończył potężny atak Dante .
W trzeciej partii od początku dominowali goście, a Finowie obudzili się dopiero przy stanie 11:14. Szczególnie dobrze zagrał Matti Hietanen , który pobudził swoich kolegów do walki. Przy stanie po 23 w siatkę zaserwował jeden z fińskich zawodników, a piłkę meczową wykorzystał Dante .
Po meczu szkoleniowiec Brazylii – Bernardo Rezende powiedział, że Finowie wreszcie rozgryźli grę jego zespołu. Szczególnie pochwalił ich za zmienność zagrywki oraz podkreślił, że jego zespół słabo zagrał w przyjęciu.
Z kolei trener Finów – Mauro Berutto był bardzo niezadowolony z postawy swoich graczy. – Popełniliśmy bardzo dużo błędów. Nie można tracić koncentracji nawet na sekundę w takich meczach jak ten.
Finlandia – Brazylia 0:3
(21:25, 22:25, 23:25)
Składy zespołów:
Finlandia: Esko M., Sammelvuo, Kunnari, Oivanen Mikko, Schumov, Oivanen Matti, Kangasniemi (l) oraz Siltala, Esko A., Hietanen
Brazylia: Gilberto, Anderson, Gustavo, Rodrigo, Dante, Ricardo, Sergio (l) oraz Marcelo i Andre
Na koniec grupowych rozgrywek Ligi Światowej zwycięstwo odniósł narodowy zespół Kanady. Aż 22 punkty dla gospodarzy zdobył Paul Duerden . Siatkarz ten od pierwszego meczu z Finlandią nie pojawił się na boisku w swojej ekipie. Były zawodnik Skry Bełchatów – Daniel Lewis zanotował na swoim koncie 13 "oczek".
Już w pierwszym secie Kanadyjczycy pokazali, że są w bardzo dobrej dyspozycji. Najpierw wyszli na prowadzenie 15:10, a potem 18:16. Kiedy wydawało się, że Korea może ich dogonić, gospodarze przyspieszyli grę na siatce i wygrali pewnie 25:19. Z kolei w drugiej partii na prowadzenie 4:3 od razu wyszli Koreańczycy i spokojnie powiększali przewagę. Na II przerwę techniczną schodzili przy stanie 16:11. Kanadyjczykom nie pomogła zmiana rozgrywającego. Scott`a Koskie`go zastąpił Mike Munday , ale on też nie umiał poderwać skrzydłowych do walki i Kanada przegrała do 21.
W trzecim secie w grze obu drużyn było dużo nerwowości. Widać to było szczególnie w elemencie zagrywki, którą oba zespoły notorycznie psuły. Jednak grą kierowało także dużo emocji. Pokazał to blok Daniela Lewisa, który zablokował przeciwnika skrzyżowanymi rękami. Wywołało to ogromną radość publiczności. – To było zabawne
– powiedział po meczu Dan Lewis. – Jestem niskim siatkarzem, rzadko blokuję. Jak zorientowałem się, że mój blok podziałał, to po prostu zacząłem się mocno cieszyć.
Jego drużyna wygrała w tym secie 25:21.
W ostatniej partii siatkarze Kanady nie mieli już praktycznie żadnych problemów z wygraną. Na siatce królowali Duerden i Winters , a gospodarze zwyciężyli do 19.
Po spotkaniu kapitan reprezentacji Kanady – Murray Grapentine mówił, że zespół wprawdzie popełnił sporo niepotrzebnych błędów, ale widać, że coraz lepiej grają ze sobą i w drugim meczu mogą sięgnąć po zwycięstwo jeszcze łatwiej.
Koreańczycy nie byli zadowoleni ze swojego przyjęcia, ale podkreślali, że w drugim meczu zagrają już lepiej.
Kanada – Korea 3:1
(25:19, 21:25, 25:21, 25:19)
Składy:
Kanada: Lewis, Koskie, Duerden, Winters, Brinkman, Grapentine i Wolfenden (L), Mainville, Munday,
Korea: Kwon, Moon, Ha Hyun-Yong, Lee, Kim, HA Kyoung-Min i Choi (L), Yun, Kim Hak-Min, You Kwang-Woo, Shin
Zobacz również :
źródło: fivb.org, inf. własna