Liczę na medal mistrzostw Europy i miejsce na podium w Lidze Światowej. Wicemistrzom świata nie wypada stawiać sobie mniej ambitnych celów – mówi Sebastian Świderski, reprezentacyjny przyjmujący.
W reprezentacji polskich siatkarzy po dwóch wyjazdowych zwycięstwach z Bułgarią zapanowała niemal euforia, ale – kontrolowana. Wygrywając dziesięć meczów z rzędu mamy pewność siebie i wewnętrzną siłę, dzięki której przegrywając 2:8 czy 4:14 nie poddajemy się. Po mistrzostwach znamy swoją wartość, potrafimy reagować na to, co się dzieje. W drugim spotkaniu w Warnie, gdy zszedł Płamen Konstantinow, zaczęliśmy posyłać więcej zagrywek szybujących, Bułgarzy nie dogrywali piłek dokładnie, musieli grać szeroko skrzydłami i dzięki temu zdobyliśmy 20 punktów blokiem – przypomina Świderski .
* więcej w Trybunie
źródło: Trybuna