Kapitan kadry narodowej Bułgarii, Plamen Konstantinow powrócił po dłuższej przerwie do gry. Podczas meczów z Polską wszedł po raz pierwszy na boisko, owacyjnie witany przez rodzimą publiczność.
Dołączyłeś do swoich kolegów z reprezentacji dopiero kilka dni temu – co spowodowało tak długa przerwę w grze?
Plamen Konstantinow: – Miałem liczne problemy, nie tylko ze zdrowiem, i generalnie w ogóle nie chciałem grać w Lidze Światowej – planowałem powrót do reprezentacji dopiero na mistrzostwa Europy. Ostatecznie jednak porozumiałem się tak z trenerem, jak i z federacją, postanowiłem wrócić na ostatnie mecze fazy grupowej z Polską i zagrać również w turnieju finałowym. Do reprezentacji dołączyłem trzy dni temu, więc póki co nie jestem w najwyższej formie, dlatego też w obydwu meczach w Warnie nie zagrałem w pełnym wymiarze
.
Czy ta przerwa oznacza, że zmierzasz powoli w kierunku zakończenia kariery reprezentacyjnej?
Plamen Konstantinow: – Na razie nie myślę o zakończeniu kariery, ale nie mogę też sobie pozwolić na grę na okrągło, bez wypoczynku. Jeżeli zdrowie mi pozwoli, to wytrwam w kadrze maksymalnie do Olimpiady w Pekinie
.
* więcej w serwisie SportoweFakty.pl
źródło: SportoweFakty.pl