Przed meczem mówiono żartobliwie, że dzisiaj na pewno padnie szóstka, a nawet siódemka w totolotka. Tak było, a jej szczęśliwymi zwycięzcami zostali zawodnicy BOT Skry Bełchatów.
Kapitan Jastrzębskiego Węgla, Daniel Pliński powinien poważniej zastanowić się nad zakładami bukmacherskimi. Popularny „Plina” nie tylko wytypował, że finałowa rywalizacja zakończy się w pięciu meczach, ale przed ostatnim spotkaniem obstawił zwycięstwo któregoś z zespołów w stosunku 3:0.
Finał wszystkich finałów rozpoczął się po myśli zespołu bełchatowskiego, który po asie serwisowym Dobrowolskiego wyszedł na prowadzenie 2:0. Ale Jastrzębianie szybko odzyskali spokój, po kontrze Szymańskiego i bloku Siezieniewskiego na Wlazłym, wychodząc na minimalne prowadzenie 7:6. Bełchatowianie odpowiedzieli zagrywką. Po asach serwisowych Lewisa i E.Iwanowa prowadzenie 13:12 objęła Skra. Tajna broń jastrzębian, mowa o taktycznych zagrywkach Nikolaja Iwanowa znów przyniosła pożądany efekt. Mimo, że pierwszy rozgrywający gości nie zaliczy tego meczu do udanych, to po jego serwach, goście ponownie objęli prowadzenie 15:13. Mało środka i nazbyt eksploatowany Szymański to nie był dobry sposób na bełchatowian. Mimo, że końcówka seta toczyła się wyrównanym rytmem, to więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, kończąc odsłonę skutecznym blokiem na Szymańskim 27:25.BOT Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel 3:0
(27:25, 28:26, 25:18)
Składy:
Skra Bełchatów: Heikkinen, Wlazły, Gruszka, Lewis, Iwanow, Dobrowolski, Ignaczak oraz Stelmach, Neroj, Maciejewicz
Jastrzębski Węgiel: Pliński, Iwanow, Kadziewicz, Szymański, Siezieniewski, Murek, Rusek oraz Bednaruk, Yudin
Stan rywalizacji 3:2 dla Skry Bełchatów
Zobacz również:
źródło: inf. własna