Potyczka z Ukraińcami nie rozpoczęła się po myśli Finów. - Pierwszego seta przegraliśmy przez zbyt dużą liczbę własnych błędów, ale później podnieśliśmy się - tłumaczył Olli-Pekka Ojansivu, dodając, iż w meczu z Grekami również muszą dać z siebie wszystko.
To zwycięstwo jest ważnym krokiem ku wywalczeniu awansu. Kluczowym momentem był tu drugi set, w którym przegrywaliście 14:16 i dzięki błędom Ukraińców zdołaliście odwrócić jego losy?
Olli-Pekka Ojansivu: – Pierwszego seta przegraliśmy ze względu na zbyt dużą liczbę własnych błędów, ale później podnieśliśmy się i wygraliśmy. Jeśli zaś chodzi o tę drugą partię, to moim zdaniem właśnie ona była kluczowa. Nasza atakujący (Urpo Sivula – przyp. red.) posłał pięć dobrych zagrywek, zdobyliśmy kilka ważnych punktów z rzędu, dzięki czemu przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją stronę. Jednak także w dwóch kolejnych setach utrzymaliśmy stabilny, wysoki poziom gry, co było równie istotne.
Mecz przeciwko Ukraińcom był dość zacięty i ciężki, a jutro zmierzycie się z Grekami. Czasu na odpoczynek nie będzie zbyt wiele.
– To prawda. W meczu z reprezentacją Grecji również nie będzie łatwo, musimy zatem szybko dojść do siebie, aby być w pełni sił i móc dać z siebie wszystko (śmiech). Grekom starcie ze Słowakami co prawda nie wyszło, ale nawet mimo to są oni w stanie rozegrać naprawdę dobre zawody. Mają w swojej drużynie ciekawych zawodników i stać ich na grę na wysokim poziomie.
Jak ty sam czujesz się jako drugi atakujący? To chyba nie jest dla ciebie zbyt komfortowa sytuacja?
– (śmiech) To prawda, nie jest to zbyt komfortowe, ale jesteśmy drużyną. Każdy pełni tutaj określoną rolę, a ja przez cały czas muszę być gotów, by wejść na boisko i pomóc reszcie zespołu. Ja i Sivula uzupełniamy się, jestem przygotowany na to, aby w razie takiej potrzeby zmienić go i wesprzeć.
Skąd po sezonie w Tomisie decyzja o powrocie do Finlandii?
– W Tomisie nie wypłacali mojej pensji (śmiech), stąd decyzja o odejściu z klubu. W Finlandii ponadto mam całą swoją rodzinę, znajomych, więc nie trudno było mi zdecydować się na powrót do ojczyzny. Tutaj po prostu jest mi łatwiej.
Mógłbyś powiedzieć coś więcej o lidze fińskiej? Nie jest ona zbyt popularna w środowisku.
– Cóż… poziom w tym sezonie z całą pewnością jest wyższy niż jeszcze choćby przed dwoma laty. Duży wpływ na to ma fakt, że nie mamy problemów ekonomicznych, jak inne kraje, a kluby są wypłacalne. Poziom ligi z roku na rok jest coraz wyższy, głównie dzięki temu, że wraca do niej coraz więcej zawodników, którzy w poprzednich sezonach występowali poza granicami kraju. Swym doświadczeniem i umiejętnościami tam nabytymi wspierają pozostałych graczy.
źródło: inf. własna