Wczoraj siatkarze Morza Bałtyk Szczecin pokonując po zaciętym meczu GTPS Gorzów Wielkopolski zapewnili sobie miejsce w kolejnej rundzie PP. Zmierzą się w niej z AZS Nysa. Zawodnicy podkreślają, że drużyna była w tym meczu bardzo zmobilizowana.
To było naprawdę trudne spotkanie, a że pierwsze, oficjalne przed własną publicznością pewnie było też trochę stresu.
Artur Kulikowski : Na pewno wyszliśmy na ten mecz trochę stremowani, bo przed własną publicznością, ale bardzo zmotywowani. Udało się go wygrać, był nawet na niezłym poziomie. I gramy dalej w pucharze.
Co Twoim zdaniem zadecydowało o waszym zwycięstwie?
Na pewno dobra zagrywka, która pozbawiała rywala możliwości dobrego rozegrania. Przez to graliśmy także dobrze blokiem.
W sobotę kolejny mecz z tą samą drużyną. Na pewno będzie to zupełnie inne spotkanie niż dzisiejsze.
Tak. Teraz mamy materiał, który na pewno będziemy analizować. Poczekamy do soboty i zobaczymy jaki będzie wynik.
Tym bardziej, że Gorzów też na pewno wyciągnie wnioski.
Tak, na pewno. Jesteśmy na to przygotowani, że to będzie w ogóle inny mecz.
Wygraliście po niezwykle zaciętym spotkaniu. Zadecydowała chyba, przede wszystkim wasza dobra zagrywka.
Michał Doliński: Na pewno. Widać, że była trudna do przyjęcia dla przeciwnika. Może to było spowodowane tym, że później przyjechali. My czuliśmy się lepiej i na pewno byliśmy w tym elemencie efektywniejsi.
Momentami wyglądało to jakbyście grali na luzie, a przecież był to pierwszy, oficjalny mecz przed własną publicznością więc był zapewne stres.
Ja wiem czy był luz na boisku. Przede wszystkim była mobilizacja.
W czwartym secie wyszliście z dużych kłopotów. Przegrywaliście kilkoma punktami, a jednak udało się wygrać tę partię i potem w konsekwencji mecz.
Tak. Taka jest liga, taka jest siatkówka. Czasami się wygrywa, czasami przegrywa.
Jesteś nowym zawodnikiem w Morzu. Jak się czujesz w drużynie?
Czuję się naprawdę bardzo dobrze. Atmosfera jest bardzo fajna.
*Rozmawiała: Ewa Koperska ( Strefa Siatkówki)
źródło: inf. własna